Przeniosłam się na Blogspota. Na Onecie nie dało się już wytrzymać. Szkoda, że jeszcze tyle osób ma tam bloga...
Jest źle. Tragicznie.
Czy mieszka ktoś w okolicy Warszawy, albo ma ochotę wybrać się i porozmawiać ze sfrustrowaną xyz? Mile widziany jakiś kontakt...
edit; 21
Kuba wysłał mi "list"... długi dość, o nas i o tym co czuje
dalej mnie kocha. kurwa, po co on to pisał?! mam łzy w oczach, dziwnie się czuję.
Osobiście nie dam rady, aczkolwiek na maila jakiś czas temu odpisałam. Jak coś się dzieje, pisz :***
OdpowiedzUsuńDziękuję, odpiszę jak będę bardziej ogarnięta, bo teraz i tak kiepsko się czuję, w dodatku ten okres...
Usuń:*
W takim razie zdrowiej, zarówno fizycznie, jak i na duszy :***
UsuńMasz prawo czuć się dziwnie po przeczytaniu takiego listu. Ale Jemu na pewno jest łatwiej, jak to do Ciebie wysłał.
W tym miesiącu wyjątkowo bolesną miesiączkę mam, zresztą zawsze mam bóle :/ A teraz jeszcze mi stres potęguje ten ból...
UsuńWiem i rozumiem to, że chciał mi to napisać, wysłać. Tylko jak się teraz zachować..
Ja mogę służyć pomocą jedynie przez internet i to też raczej marna...
OdpowiedzUsuńps. zastanów się teraz, bo jeszcze może jest szansa...
OdpowiedzUsuńNie marna. Nie mów tak... :**
UsuńSzansa? Ale ja go nie kocham...
jakby co to pisz na maila: jazowy@onet.eu
OdpowiedzUsuńto jak nie kochasz, to niczego nie żałuj
dzięki :*
Usuńnie żałuję, tylko nie wiem co mu odpisać, czy w ogóle odpisać i jak się zachować w tej sytuacji
nie odpisuj, a jeśli faktycznie chcesz, to napisz, to co myslisz.
OdpowiedzUsuńodpiszę, ale potem.. w nocy zawsze lepiej mi się uzewnętrzniać
Usuńwiem...ja też tak mam, ze mysli mogę zebrać dopiero jak wszyscy śpią
Usuńwiesz? mimo wszystko wiem, że on mnie kocha... mam ochotę czasami się do niego przytulić, ale styl życia gdy z nim byłam jest tak skrajnie odmienny od tego, który teraz mam... teraz jest mi lepiej, choć grubo za to płacę.
Usuńwiesz...ja Cię rozumiem... ja też bym chciała takiego luźnego życia, ale wybrałam mimo wszystko jego...choc jest cięzko nieraz.
Usuńja jeszcze nie jestem gotowa, zdecydowanie nie
UsuńSkoro nie jesteś i to "nie ten" to nie ma co sobie życia marnować
OdpowiedzUsuńale chociaż mu odpiszę, ze względu na to co nas łączyło, chyba wypada
Usuńno...
Usuńwarto sobie wyjaśnić parę spraw...
Usuńale jak się coś zakończy, to powinno to być raz na zawsze. po co wracać... co tu wyjaśniać. no ale ok...
Usuńzresztą-zrobisz co będziesz uwazała za sluszne. ja jestem taka głupia, że sto razy babram się w tym samym, będąc już w czymś innym... bez sensu to jest i same szkody mi przynosi i wiem o tym, ale zawsze to robię...
OdpowiedzUsuńja też zawsze popełniam te same błędy. ciągle to samo. ale czy nie każdy tak ma?
UsuńAle ileż można... W koło to samo.
UsuńCzas się ogarnąć.
UsuńChcesz od niego czegoś jeszcze?
OdpowiedzUsuńWiesz, że zawsze możesz do mnie napisać, prawda?
Tak, dziękuję.
UsuńCzy chcę coś od niego?W sumie to chciałabym przyjaźni. Albo takiego układu - że mam go, kiedy potrzebuję stabilizacji, miłości. Tak raz na jakiś czas. A potem znow wracam do swojego szybkiego zycia. Ale tak sie nie da.
Nie, nie da się. To byłoby strasznie egoistyczne i wręcz.. żałosne.
UsuńMieszkam 300 km od Wawy... Co jest?
OdpowiedzUsuńJa nie mam jeszcze serca, żeby odejść.
Wszystko i nic. Rodzina, uczucia, życie ogólnie... Jakiś taki dzień. Dwa. Tydzień. Do dupy.
UsuńA co z tymi uczuciami?
UsuńW sumie to ich brak. Wszystko nie po kolei.
Usuń