sobota, 31 marca 2012

Okropnie.

Przeniosłam się na Blogspota. Na Onecie nie dało się już wytrzymać. Szkoda, że jeszcze tyle osób ma tam bloga...

Jest źle. Tragicznie.
Czy mieszka ktoś w okolicy Warszawy, albo ma ochotę wybrać się i porozmawiać ze sfrustrowaną xyz? Mile widziany jakiś kontakt...


edit; 21
 Kuba wysłał mi "list"... długi dość, o nas i o tym co czuje
dalej mnie kocha. kurwa, po co on to pisał?! mam łzy w oczach, dziwnie się czuję.

31 komentarzy:

  1. Osobiście nie dam rady, aczkolwiek na maila jakiś czas temu odpisałam. Jak coś się dzieje, pisz :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, odpiszę jak będę bardziej ogarnięta, bo teraz i tak kiepsko się czuję, w dodatku ten okres...
      :*

      Usuń
    2. W takim razie zdrowiej, zarówno fizycznie, jak i na duszy :***

      Masz prawo czuć się dziwnie po przeczytaniu takiego listu. Ale Jemu na pewno jest łatwiej, jak to do Ciebie wysłał.

      Usuń
    3. W tym miesiącu wyjątkowo bolesną miesiączkę mam, zresztą zawsze mam bóle :/ A teraz jeszcze mi stres potęguje ten ból...

      Wiem i rozumiem to, że chciał mi to napisać, wysłać. Tylko jak się teraz zachować..

      Usuń
  2. Ja mogę służyć pomocą jedynie przez internet i to też raczej marna...

    OdpowiedzUsuń
  3. ps. zastanów się teraz, bo jeszcze może jest szansa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie marna. Nie mów tak... :**
      Szansa? Ale ja go nie kocham...

      Usuń
  4. jakby co to pisz na maila: jazowy@onet.eu

    to jak nie kochasz, to niczego nie żałuj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :*

      nie żałuję, tylko nie wiem co mu odpisać, czy w ogóle odpisać i jak się zachować w tej sytuacji

      Usuń
  5. nie odpisuj, a jeśli faktycznie chcesz, to napisz, to co myslisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odpiszę, ale potem.. w nocy zawsze lepiej mi się uzewnętrzniać

      Usuń
    2. wiem...ja też tak mam, ze mysli mogę zebrać dopiero jak wszyscy śpią

      Usuń
    3. wiesz? mimo wszystko wiem, że on mnie kocha... mam ochotę czasami się do niego przytulić, ale styl życia gdy z nim byłam jest tak skrajnie odmienny od tego, który teraz mam... teraz jest mi lepiej, choć grubo za to płacę.

      Usuń
    4. wiesz...ja Cię rozumiem... ja też bym chciała takiego luźnego życia, ale wybrałam mimo wszystko jego...choc jest cięzko nieraz.

      Usuń
    5. ja jeszcze nie jestem gotowa, zdecydowanie nie

      Usuń
  6. Skoro nie jesteś i to "nie ten" to nie ma co sobie życia marnować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale chociaż mu odpiszę, ze względu na to co nas łączyło, chyba wypada

      Usuń
    2. warto sobie wyjaśnić parę spraw...

      Usuń
    3. ale jak się coś zakończy, to powinno to być raz na zawsze. po co wracać... co tu wyjaśniać. no ale ok...

      Usuń
  7. zresztą-zrobisz co będziesz uwazała za sluszne. ja jestem taka głupia, że sto razy babram się w tym samym, będąc już w czymś innym... bez sensu to jest i same szkody mi przynosi i wiem o tym, ale zawsze to robię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też zawsze popełniam te same błędy. ciągle to samo. ale czy nie każdy tak ma?

      Usuń
    2. Ale ileż można... W koło to samo.

      Usuń
    3. Czas się ogarnąć.

      Usuń
  8. Chcesz od niego czegoś jeszcze?

    Wiesz, że zawsze możesz do mnie napisać, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dziękuję.

      Czy chcę coś od niego?W sumie to chciałabym przyjaźni. Albo takiego układu - że mam go, kiedy potrzebuję stabilizacji, miłości. Tak raz na jakiś czas. A potem znow wracam do swojego szybkiego zycia. Ale tak sie nie da.

      Usuń
    2. Nie, nie da się. To byłoby strasznie egoistyczne i wręcz.. żałosne.

      Usuń
  9. Mieszkam 300 km od Wawy... Co jest?
    Ja nie mam jeszcze serca, żeby odejść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko i nic. Rodzina, uczucia, życie ogólnie... Jakiś taki dzień. Dwa. Tydzień. Do dupy.

      Usuń
    2. W sumie to ich brak. Wszystko nie po kolei.

      Usuń