Ciągle słyszę ostatnio "Uważaj, bo przesadzisz. Ja przesadziłem i żałowałem tego, chociaż teraz całkiem z dystansem do tego podchodzę". Pozwólcie dziecku się sparzyć, zanim zanim zabierzecie mu zapałki. Ono i tak wam nie uwierzy, że będzie bolało. Dopóki się nie przekona. Stój z boku i miej kontrolę, ale daj mu nabrać samemu doświadczenia. Człowiek mądry uczy się ponoć na cudzych błędach. Ale o ile uboższe byłoby nasze życie bez popełnionych przez nas błędów? Byłoby takim przejściem od perfekcjonizmu, do monotonii. Kto co lubi. Ja monotonię i nudę uważam za zło największe, dlatego unikam jak ognia. Dlatego przesadzam więc i balansuję na krawędzi rozsądku. Bawię się na całego, a jak z głowy ulatują procenty, albo nikotyna przewietrzeje, czy tam jeszcze inna faza nieświadomości mnie opuści dostaję mocnego kopniaka moralnego. I wtedy nastaje sądne pytanie "Po co Ty to robisz, dziewczyno?". Ale nie żałuję. W dalszym ciągu nie żałuję, bo przecież takie jest moje życie. Tu i teraz. I chociaż potem wynika z tego wiele nieprzyjemności, ponoszę różne konsekwencje (czasami w postaci ubytków na psychice) to swoje przeżywam i swoje wpisuję w swoją osobistą Wielką Księgę Wspomnień.
Bo co jak co, ale na brak wspomnień narzekać nie będę mogła. A czy jest coś cenniejszego od wspaniałych wspomnień?
Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem, że "mądry człowiek uczy się na cudzych błędach". Tchórzliwy - tak, ale nie mądry.
OdpowiedzUsuńJa się z tym zgodzę, bo jeśli ktoś jest mądry, potrafi obserwować i sam bronić się przed tym, co ktoś wcześniej już spiep*rzył.
UsuńTak. Te wspomnienia to co czego nie zabierze Ci nikt.
OdpowiedzUsuńDlatego niczego nie żałuję właśnie :))
UsuńI świetnie
UsuńNienawidzę słowa "przesada", bo to pojęcie względne. Dla każdego znaczy coś innego. Gdybyśmy nie popełniali błędów nie moglibyśmy się uczyć, bo nawet cudzych błędów by nie było.
OdpowiedzUsuńNo to ja czuję, że właśnie przesadzam.
UsuńDla mnie kopniak moralny jest znakiem, że jednak coś się dzieje nie tak i nadchodzi czas na zmiany.
OdpowiedzUsuńPoniekąd zmieniam.
Usuńnaucz mnie jak nie żałować swoich czynów, naucz jak nie przejmować się zdaniem innych i jak bawić się bez moralniaków na drugi dzień..
OdpowiedzUsuńWystarczy uświadomić sobie jedną rzecz; możesz robić wszystko co Ci się żywnie podoba dopóty, dopóki nikogo nie ranisz swoim zachowaniem. Cała reszta się nie liczy. Ty umrzesz za siebie - więc Ty żyj swoim życiem. Liczysz się tak naprawdę tylko Ty :) I nie chodzi tu wcale o egoistyczne podejście do życia. Najpierw zadbajmy o siebie, potem o innych. Bo sami będąc nieszczęśliwymi, nie damy szczęścia innym.
Usuń