poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Ludzie lubią się dostosowywać.

Błądząc ulicami mojego miasta, prześlizgując się ze strony na stronę, czy czytając Wasze blogi patrzę i widzę, jak bardzo ludzie nie chcą się wyróżniać. Z jednej strony chcieli by być wyjątkowi i inni, z drugiej jednak nie chcą odstawać od reszty, być "odmieńcami". I co się nasuwa na myśl? Gdzie szukać przyczyny?

Systemy dyktatorskie zmuszają do konformizmu groźbą i terrorem; kraje demokratyczne - perswazją i propagandą. Między tymi dwoma systemami istotnie widać wielką różnicę. W demokracji nonkonformizm jest możliwy i rzeczywiście się zdarza; natomiast można przyjąć, że w systemach totalitarnych jedynie kilku niezwykłych bohaterów i męczenników odmówi posłuszeństwa. A jednak mimo tej różnicy społeczeństwa demokratyczne wykazują ogromny stopień konformizmu. Przyczyny tego należy szukać w fakcie, że potrzeba zespolenia musi być zaspokojona, a jeśli nie ma innego lub lepszego sposobu, to zaczyna dominować dążenie do dostosowania się do stada, do zjednoczenia się z nim. Siłę lęku, aby nie okazać się innym, aby nie oddalić się choćby na kilka kroków od stada, można zrozumieć jedynie wówczas, gdy pojmie się, jak głęboka jest potrzeba współuczestnictwa. Niekiedy ten lęk przed niedostosowaniem się można tłumaczyć jako lęk przed praktycznymi niebezpieczeństwami, które mogłyby grozić takiemu nonkonformiście. W rzeczywistości jednak ludzie znacznie bardziej c h c ą się dostosowywać, niż są do tego z m u s z a n i...

. . . 
Umówiłam się z kolesiem od pana, który mnie nie lubi na jutro. Na piwo. Na wieczór. Huhuhu... Ja nie zamierzam się dostosowywać. Dalej robię to, co chcę.

5 komentarzy:

  1. w grupie ludzi łatwiej przejść obok problemu udając razem z nimi, że się go nie widzi - wtedy nie ma kogo za to sądzić, bo nie da się ukarać wszystkich...

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj Diablico... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak naprawdę całe życie się dostosowujemy do czegoś. Choćby do pewnych norm zachowań. Trudno być w naszych czasach nonkonformistą oraz indywidualnością. Zwróć uwagę, że nawet, jeśli ktoś stara się być indywidualny, to powiela jakiś schemat, swój "ideał" (czasem lansowany w mediach) i takich indywiduów jest mnóstwo.
    Dla mnie nonkonformizm wiąże się z tym, że staram się bronić swojego zdania i poglądów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie chcą ujawniać swoich poglądów, bo wiedzą, że ludzie wszystko przerobią tak, jak chcą, zrozumieją tak, jak chcą i będą się zarzekać, że są tolerancyjni, a tak naprawdę będą chcieli zniszczyć nieudowodnionymi słowami. Zgadzam się z Rozterką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze jest to, kiedy ujawniasz komuś swoje poglądy czy obawy, a później okazuje się, że są one tak poprzekręcane, że osoba słuchająca tego z boku może naprawdę się pogubić i nie wie, komu wierzyć. A tolerancja niestety jest teraz tylko pustym słowem dla wielu...

      Usuń