Kolejny dzień z serii "wycięte z życiorysu". Dużo piwa się przelało, fajek spaliło... Nowo poznany koleś powiedział, że jesteśmy wariatkami. "Ale to dobrze, to się chwali". I słyszał coś o mnie... Zresztą. Kto o nas czegoś nie słyszał? Nie są to chyba chwalebne informacje i pogłoski, ale ktoś kiedyś powiedział "nie ważne co mówią, ważne że mówią". Bo mówić zawsze będą. A kto by się innymi przejmował i sugerował...
Trzeba być mną, żeby kapslem sobie w twarz rypnąć i mieć bliznę. To już nie jest normalne :D
We are the nobodies
Wanna be somebodies
We are the nobodies
Wanna be somebodies
ja sobie wylałam raz piwo w dekolt więc rozumiem :p
OdpowiedzUsuńBo to raz... :D
Usuń:) a że mówią, niech mówią. o mnie też mówili, i przestali, a może i mówią dalej, ale mam to gdzieś. znam prawdę o sobie i mam o sobie dobre zdanie mimo wszystko
Usuńja właśnie też znam prawdę o sobie i sama swojego zachowania nie pochwalam, to boli najbardziej. bo to, czy inni mnie szanują mnie nie obchodzi. ale chciałabym szanować sama siebie...
Usuńjezu...ale to jest pier*olenie... przepraszam, ale ja tak myślę, to całe "szanowanie siebie". jakbym słyszałam emerytowaną prokurator, babkę mojej eksprzyjaciółki z którą robiłam w agencji...
Usuńnie rozumiesz, bo nie masz z tym problemu.
Usuńnie, bo nie ma sensu czuć się winnym, gdy się robi to co się lubi i z własnej nieprzymuszonej woli.
Usuńa czy jest sens zaniedbywać obowiązki i bliskich? to egoistyczne. ileż można... ale jak zwykle tylko pierd*ole i nic nie robie.
Usuńa tak egoistyczne... moja siostra ma zasadę "rób tak żeby Ci było dobrze". i to jest dobra zasada
UsuńMoja koleżanka paliła wczoraj okiem, więc wiesz... ;D
OdpowiedzUsuńSkoro nie jestem sama to ok :D
UsuńRaźniej Ci? ;D
Usuńmój kolega ostatnio strzelił sobie kapslem w ucho otwierając butelkę - myślałam, że nie zatamujemy krwotoku :D
OdpowiedzUsuńja miałam na policzku odbitego kapselka... o ławkę otwierałam. jak zwykle.
Usuń