niedziela, 10 czerwca 2012

Kto Ty jesteś? Kibic mały.

Koniecznie jakaś duża koszulka z logo drużyny. Dobrym pomysłem jest też szalik, który pokazuje Twoje zjednoczenie z idolami. Zimne piwo, jakaś przekąska i duży ekran. W przerwie kilka zaciągnięć na odstresowanie ("znów zjebał tak dobrą akcję! a było tak blisko! kurwa! poprzeczka!). Komentowanie, przeżywanie, emocje, łzy, wiwaty, krzyki. I ta wielka radość, gdy padnie bramka. Można wtedy faktycznie przeżyć katharsis. 

Do boju Polska! Do boju Portugalia! Do boju Hiszpania! Do boju Chorwacja!
Póki co...

Taka tam mała wielka pasja xyz.

Czeka mnie cholernie ciężki tydzień. Ale rano kupię fajki, rano kupię fajki, rano kupię fajki! :)))

14 komentarzy:

  1. Ja w tym tygodniu będę miała niewiele do roboty, bo idę na lekcje do innej klasy, co mnie niezmiernie cieszy, bo mam dość już tej szkoły :). Może przejdę się do strefy kibica, żeby obejrzeć jakiś mecz. :>

    Haha, co do nerwów, to mój tata też od razu idzie zapalić, jak zawalą jakąś akcję albo wyłącza telewizor z prądu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ZAZDROSZCZĘ! Dlaczego idziesz do innej klasy? :D

      Haha, ja nie wyłączam, ale zapalić idę :D

      Usuń
    2. Haha, jest czego :D. Bo moja klasa jedzie na wycieczkę i tak o ^^.


      Ja zawsze rzucam przedmiotami :D

      Usuń
    3. Zazdroszczę. Ja jeszcze kilka dni... ;/

      Haha, to już wolę palić :D

      Usuń
  2. A mnie jakoś to nie kręci :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tez się dałam wciągnąć w kibicowanie ;) Czego się po sobie kompletnie nie spodziewałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jakoś nie przepadam za piłką nożną :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też kibicuję :D To fajne xD Chorwacja ładnie wczoraj grała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też kibicuję bardzo. znaczy się nie mam na samochodzie flag itp. ale jak Szczęsny dostał czerwoną kartkę to mi się słabo zrobiło... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja kibicowałam Holandii.
    z czym się wiąże ten ciężki tydzień?

    OdpowiedzUsuń
  8. Hm, zwykle piłka mnie nie kręci, ale gdy gra Polska, kibicuję zawzięcie. Ostatni mecz to wrzaski, radość, łzy. Uwielbiam takie emocje. Chociaż szkoda, że nie wygraliśmy, było kilka dobrych akcji.

    OdpowiedzUsuń
  9. Aż tak zawzięcie nie kibicuję. Ale mecze z przyjemnością oglądam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niach, niach.
    Ja przeżywam meczyk, ale wewnętrznie ;P

    Na ogół nie interesuje mnie piłka nożna, ale nasze polaki to co innego :-P

    OdpowiedzUsuń