Spełniam swoje marzenia. Wzloty, odloty, zaloty. Całowanie w windzie z kimś, kto mnie pociąga. Spędzenie z nim przyjemnie czasu w wielkim wieżowcu, na szczycie, gdzie z okien widok na panoramę miasta. Poznanie kogoś i zrobienie wszystkiego na co mam ochotę - szaleństwo. Poznanie kogoś na dyskotece, dziki taniec i miła kontynuacja. Wspólne palenie, gdzie on pali, a ja ciągnę wprost z jego ust - i nawzajem. Leżenie z nim na łące, całowanie się pod drzewem i dzikość w plenerze, nad nami cudowne niebo z pięknymi chmurami. Beztroska. Picie piwa w plenerze z paczką dobrych znajomych i z nim, tak by miał dobry kontakt z moimi przyjaciółmi. Totalny odlot z dobrymi ludźmi. Szybka jazda dobrym autem ciemną nocą z nim. Dzika przygoda z tyłu samochodu z kimś o pięknych oczach. Wychodzenie o nieokreślonych porach, chodzenie w dziwne miejsca i jeżdżenie stopem gdzieś daleko. Wyjazdy do innych miast, zwiedzanie, całowanie się wszędzie gdzie się da. Dzikie przygody w ubikacjach, na klatkach schodowych, na ławkach. On, który przytuli mnie gdy obrażę się na żarty i nazwie mnie swoją małą. Szalone smsy z imprez z najlepszą przyjaciółką. Długie rozmowy o seksie, masturbacji, trójkątach - bez ograniczeń. Ja to wszystko sobie spełniam, tyle rzeczy wydarzyło się w ciągu zaledwie dwóch tygodni... I byłabym cholernie szczęśliwą dziewczyną, gdyby on to była jedna osoba, nie kilka.
Miałam byś dzisiaj na imprezie. Trzech czeka na mnie z niecierpliwością, pewnie dużo by się działo. Zostałam i wyrywam sobie włosy z głowy z tego powodu, kurwa jego mać. Abstynencja do niedzieli, aż się spotkamy i upiję się jego ustami. Bo JEGO ustami upiłam się wczoraj, całkiem przypadkiem. Znowu ich dwóch na raz.
* * *
Gdybyś był, a nie bywał
Raz na jakiś czas
Byłabym wreszcie czyjaś
Nie bezpańska, aż tak
* * *
Gdybyś był, a nie bywał
Raz na jakiś czas
Byłabym wreszcie czyjaś
Nie bezpańska, aż tak
Uważaj, żebyś czasem kiedyś nie żałowała tych przypadkowych przygód.
OdpowiedzUsuńNie są na tyle poważne i nigdy takie, bym miała potem jakąś pamiątkę, której mogłabym żałować ;)
UsuńObyś miała rację.
UsuńLubisz życie, bawisz się nim - zawsze to jakaś koncepcja. Może też spróbuję?
Mam, powoli zmierzam ku niebezpiecznemu, ale jeszcze trochę. Panuję.
UsuńChcesz spróbować? A nie lepsza jest stabilizacja?
Ty mówisz o stabilizacji? Kapryśna dziewczyna o niebotycznie dużym pokładzie energii?
UsuńZapewne lepsza, ale często monotonna i nudna.
Tak, bo każdy potrzebuje w życiu czegoś stałego. Ci, którzy żyją szybko i intensywnie może nawet bardziej odczuwają ten niedosyt drugiej osoby, bliskości.
UsuńPonoć to w związku odnajdujemy największą wolność.
Miłość złapie wszystkich.
UsuńMylisz się.
Wiesz, lubię Twoje posty. Pochłaniam je i jednocześnie brakuje mi słów, aby odpowiednio je skomentować. :)
OdpowiedzUsuńEej, a ja Ci życzę, żeby "on" był jedną osobą. TĄ jedną osobą.
Dziękuję Ci :) Od razu lepiej się pisze.
UsuńU mnie "on" rozdrabnia się na ich pięciu, trzech, dwóch... I nigdy nic nie wiem.
Ależ nie ma za co, to prawda. :)
UsuńNo właśnie widzę, dlatego chciałabym, żebyś w końcu wiedziała i aby "on" był jeden jedyny.
Też bym chciała, nie wiem czy problem tkwi we mnie czy w nich.
UsuńNa to pytanie musisz odpowiedzieć sobie sama...
UsuńŻyczę Ci, aby ułożyło się w końcu tak, jakbyś chciała. :)
Tutaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Dziękuję ;)
UsuńAle kiedyś chyba jakaś będzie, nie sądzisz? :)
UsuńJeśli marzenia się spełniają, to dobrze, masz to szczęście :). Nie każdemu się to przytrafia. A spośród tych dwóch w końcu trzeba kogoś wybrać, bo obu na raz mieć się nie da :)
OdpowiedzUsuńSpełniają :))
UsuńWiesz, że zawsze mam wybierać i nigdy tego nie robię.
znam to, dobrze znam.
OdpowiedzUsuńspełnianie marzeń, czy co konkretnie?
Usuńno taki stan, takie szaleństwo.
UsuńAh!! Jak ja bym chciała przeżyć to wszystko, co Ty! :) Tylko masz rację, z jednym "nim". Ale może tych kilku zamieni się w końcu w jednego? :) Jest któryś szczególnie bliski Twojemu sercu?
OdpowiedzUsuńZawsze marzyłam o takim życiu w sumie ;)
UsuńCzy jest jeden bliższy niż pozostali? Obawiam się, że tak, ale odganiam te myśli...
Nieustabilizowana ?
OdpowiedzUsuńjak zwykle
Usuńkilku, a czy któregoś z nich chciałabyś na dłużej i więcej?
OdpowiedzUsuńtak, ale odganiam to od siebie, te mysli
Usuńdlaczego? on nie chce się angażować?
UsuńTeraz nie żalujesz. A jesteś pewna, ze za jakiś czas tak samo będzie?
OdpowiedzUsuńPogubisz się kiedyś, tak doszczętnie...
OdpowiedzUsuń